Strajk w sieci sklepów monopolowych Gall & Gall.

 Strajk w sieci sklepów monopolowych Gall & Gall.

Foto: Pixabay/Studio graficzne NaszaHolandia

Pracownicy sieci sklepów monopolowych Gall & Gall domagający się podwyżek płac, przeprowadzili dziś strajk. Przeszło 80 sklepów otwartych zostało ze sporym opóźnieniem.

Początkowo w strajku miało wziąć udział około 30 sklepów monopolowych, jednak ich ilość znacznie wzrosła (do ponad 80). “Fakt, że pracownicy wspierają się nawzajem to świetna wiadomość i rosnące morale wśród strajkujących” – powiedział Jethro Warbroek ze związku zawodowego FNV Handel.

Akcje protestacyjne odbyły się takich miastach jak: Amsterdam, Leeuwarden, Rotterdam, Eindhoven, Beek. Pracownicy w ramach strajku, zamiast otworzyć sklepy o godz 9:00, otwierali je o godz 11 lub dopiero w południe.

Gall & Gall jest spółką zależną Ahold Delhaize (właściciel sieci Albert Heijn). Około 1800 osób pracuje w blisko 500 sklepach, z czego 300 to sklepy własne a reszta to sklepy na zasadzie franszyzny. Pracownicy z tej drugiej kategorii sklepów nie są objęci CAO i nie brali udziału w strajku.

Przedstawiciel związku zawodowego FNV Handel nazywa ten strajk wyjątkowym.

Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek w Holandii około 80 sklepów było zamkniętych z powodu strajku.

Jethro Warbroek – FNV Handel

Liczba uczestników protestu ilustruje powagę sytuacji, Warbroek (przedstawiciel związków zawodowych) mówi “Ci ludzie są bardzo lojalni i zawsze pracują; pracowali gdy wszystko było pozamykane z powodu pandemii. Fakt, że teraz strajkują, pokazuje, że mają już dość“.

W czwartek wieczorem wygasło ultimatum, które związek zawodowy FNV postawił właścicielowi sieci sklepów monopolowych. Związek domaga się rocznego układu zbiorowego (CAO) z dodatkiem 5%. Płace muszą rosnąć wraz z inflacją, począwszy od 1 października. Związek domaga się również, aby wszyscy otrzymali “Coronabonus” w kwocie €500 netto i aby utrzymany został dodatek za pracę w soboty.

Gall & Gall oferuje wzrost płac o 3,25%, nie zgadza się na “Coronabonus” i chce zlikwidować dodatek za pracę w soboty.

Prowadzący strajk z ramienia związku zawodowego FNV Handel zapewnia, że protestujący są otwarci na dyskusję, dlatego właśnie zdecydowano się na krótką akcję protestacyjną. “Szkody ekonomiczne otwarcia sklepów dwie godziny później są minimalne” – powiedział organizator. “Ta akcja jest sygnałem, którym dajemy do zrozumienia, że mimo wszystko myślimy o interesach firmy. Pokazujemy zęby i patrzymy co się stanie“.

Związek ostrzega, że jeśli właściciel sieci nie będzie chciał negocjować, kolejne protesty odbędą się na większą skalę. Jednak zastrzega, iż na tą chwilę nie chce na ten temat nic więcej powiedzieć.

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Proszę wpisać nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z linkiem do ustawienia nowego hasła.